Największa z małych przyjemności

... Codziennie pozwól sobie na coś miłego – tak radził mi kolega. Przynajmniej do czasu, aż w ostatniej chwili odcięli go ze sznurka. Mimo takiej perspektywy, przyjąłem te słowa za motto i realizuję je konsekwentnie, choć niezbyt często. ...

dawno temu

Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani

... Rzeczywiście, strasznie się kochacie. Przerażająco. Kto kogo przetrzyma, kto komu udowodni, że pociąga za sznurki. Litości! To nie miłość, to jakaś chora rywalizacja. Rozumiem, że to wciąga jak każda walka, każdy wyścig, ale – dziewczyno! – ...

dawno temu