Krecia robota...
... Trrrrrrrrrrr… wybija 6.00 rano, błagalnym wzrokiem próbuję wyłączyć budzik. Niestety, upiorny alarm dalej dzwoni, a to oznacza kolejny dzień i pójście do pracy. Szybki prysznic, make-up. Upsss ... ! Rozmazałam się jak zwykle - dzięki Bogu tusz ...